wtorek, 22 listopada 2016

Jesienna chandra? Nie, dziękuję!

Mamy teraz taką porę roku, która niejedną osobę przyprawia o chandrę, zadumę i chęć zakopania się pod kocem. Jeśli nie chcesz spędzić, tych kilku tygodni rozprawiając nad sensem życia - zapraszam na kilka sposób poradzenia sobie z tym okresem!
Jesień

1. Wprowadźmy trochę koloru!

Zamiast zakopywać się pod kocem czekając na lepsze dni - zajrzyjcie do swoich kosmetyczek, na pewno macie w niej kosmetyki, które kupiłyście pod wpływem impulsu, a teraz leżą, bo kolor zbyt odważny, zbyt jaskrawy, imprezowy. Wolny piątek? Czemu by nie poeksperymentować? Różowy eyeliner, fioletowa szminka czy niebieskie rzęsy - zabawa gwarantowana, a przy okazji może odkryjecie swój nowy styl, coś co będzie Was wyróżniać?






2. Szalony mani?

A może by poszaleć z paznokciami? Zawsze malujecie na jeden kolor, bo 'nie ma czasu, nie umiem, nie chcę mi się'? Czas na zmiany! Wyciągamy wszystkie nasze lakiery, ozdoby, sondy, pędzelki i działamy! Youtube i blogi w tym momencie mogą okazać się bardzo przydatne, w końcu to skarbnica wiedzy!




3. Z kuchnią za pan brat!

Nigdy nie byliście zwolennikami przesiadywania w kuchni? To tak jak ja :) Ale może warto rozszerzyć zakres działalności poza gorącą czekoladę i upiec np. pyszne muffinki? Albo nauczyć się nowego indyjskiego dania? Nawet przygotowanie rozgrzewającej zimowej herbaty to już coś, zamiast zalanie torebki wrzątkiem!





4. Pobiegajmy w liściach!

Warto też wynurzyć nos z domu i wybrać się na długi jesienny spacer, w tym okresie nie ma nic piękniejszego niż zbieranie liści, żołędzi i jarzębiny, z których możemy potem stworzyć kompozycje dekoracyjne w naszych czterech kątach - a diy to również świetny sposób na chandrę!





5. Chodźmy na zakupy - wirtualnie!

Zawsze też sposobem na chandrę - i to nie tylko jesienną - jest sprawienie sobie nowego drobiazgu. Nie wiem jak Wam, ale mi to zawsze poprawia humor. Nie jestem jednak zwolenniczką łażenia po sklepach, toteż internet jest dla mnie prawdziwym wybawieniem. A dla zakupoholików wybawieniem jest rabble.pl, dzięki któremu nasza nowa zachcianka może być tańsza za sprawą kodów rabatowych, na przykład do Sephory.






Czas na Was! Jak Wy sobie radzicie z jesienną chandrą? A może się jej poddajecie? Piszcie!

15 komentarzy:

  1. Dla mnie to zawsze dobra książka. I jest mi wówczas dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja uwielbiam nastrojowe świeczuszki i długie jesienne wieczory :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Manicure z kotem jest boski! Ja się jesieni nie boję, uwielbiam długie wieczory pod kocem z dobrą książka lub filmem i kubkiem gorącej czekolady. Jeżeli jeszcze w kącie pali się świeczka zapachowa to nic więcej mi nie potrzeba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam powiedzieć to samo :) Śliczny ten manicure z kotkami :D

      Usuń
  4. Na tęczowe oko raczej się nie odważę, choć na zdjęciach mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie na razie jesienna chandra nie dotyczy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Makijaż trochę za kolorowy dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. W tym roku chandra mnie nie dopadla :) synek mi pomaga :p

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie nie chandra, ale zmęczenie dopada jak się tak pogoda kręci jak ostatnio :) Trochę koloru czasami pomaga, a jeszcze lepiej właśnie coś dobrego :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Pachnące świeczki, kubek gorącej czekolady, dobra książka i miękki kocyk- to jest to :D

    OdpowiedzUsuń
  10. odpukać, na szczęście od dłuższego czasu nie łapie mnie jesienna chandra. Lubię jednak mieć pod ręką dobrą książkę czy łamigłówki :)

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się ten post? Zapraszam do komentowania i podzielenia się swoją opinią - z chęcią Cię odwiedzę i zobaczę o czym piszesz :)