1. Wprowadźmy trochę koloru!
Zamiast zakopywać się pod kocem czekając na lepsze dni - zajrzyjcie do swoich kosmetyczek, na pewno macie w niej kosmetyki, które kupiłyście pod wpływem impulsu, a teraz leżą, bo kolor zbyt odważny, zbyt jaskrawy, imprezowy. Wolny piątek? Czemu by nie poeksperymentować? Różowy eyeliner, fioletowa szminka czy niebieskie rzęsy - zabawa gwarantowana, a przy okazji może odkryjecie swój nowy styl, coś co będzie Was wyróżniać?2. Szalony mani?
A może by poszaleć z paznokciami? Zawsze malujecie na jeden kolor, bo 'nie ma czasu, nie umiem, nie chcę mi się'? Czas na zmiany! Wyciągamy wszystkie nasze lakiery, ozdoby, sondy, pędzelki i działamy! Youtube i blogi w tym momencie mogą okazać się bardzo przydatne, w końcu to skarbnica wiedzy!3. Z kuchnią za pan brat!
Nigdy nie byliście zwolennikami przesiadywania w kuchni? To tak jak ja :) Ale może warto rozszerzyć zakres działalności poza gorącą czekoladę i upiec np. pyszne muffinki? Albo nauczyć się nowego indyjskiego dania? Nawet przygotowanie rozgrzewającej zimowej herbaty to już coś, zamiast zalanie torebki wrzątkiem!4. Pobiegajmy w liściach!
Warto też wynurzyć nos z domu i wybrać się na długi jesienny spacer, w tym okresie nie ma nic piękniejszego niż zbieranie liści, żołędzi i jarzębiny, z których możemy potem stworzyć kompozycje dekoracyjne w naszych czterech kątach - a diy to również świetny sposób na chandrę!5. Chodźmy na zakupy - wirtualnie!
Zawsze też sposobem na chandrę - i to nie tylko jesienną - jest sprawienie sobie nowego drobiazgu. Nie wiem jak Wam, ale mi to zawsze poprawia humor. Nie jestem jednak zwolenniczką łażenia po sklepach, toteż internet jest dla mnie prawdziwym wybawieniem. A dla zakupoholików wybawieniem jest rabble.pl, dzięki któremu nasza nowa zachcianka może być tańsza za sprawą kodów rabatowych, na przykład do Sephory.
Czas na Was! Jak Wy sobie radzicie z jesienną chandrą? A może się jej poddajecie? Piszcie!
Dla mnie to zawsze dobra książka. I jest mi wówczas dobrze.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam nastrojowe świeczuszki i długie jesienne wieczory :)
OdpowiedzUsuńManicure z kotem jest boski! Ja się jesieni nie boję, uwielbiam długie wieczory pod kocem z dobrą książka lub filmem i kubkiem gorącej czekolady. Jeżeli jeszcze w kącie pali się świeczka zapachowa to nic więcej mi nie potrzeba.
OdpowiedzUsuńChciałam powiedzieć to samo :) Śliczny ten manicure z kotkami :D
UsuńNa tęczowe oko raczej się nie odważę, choć na zdjęciach mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować w domowym zaciszu ;)
UsuńMnie na razie jesienna chandra nie dotyczy :)
OdpowiedzUsuńMakijaż trochę za kolorowy dla mnie :)
OdpowiedzUsuńo to chodzi żeby poeksperymentować ;)
UsuńW tym roku chandra mnie nie dopadla :) synek mi pomaga :p
OdpowiedzUsuńŚwietnie! :)
UsuńMnie nie chandra, ale zmęczenie dopada jak się tak pogoda kręci jak ostatnio :) Trochę koloru czasami pomaga, a jeszcze lepiej właśnie coś dobrego :D
OdpowiedzUsuńPachnące świeczki, kubek gorącej czekolady, dobra książka i miękki kocyk- to jest to :D
OdpowiedzUsuńLubię jesień :)
OdpowiedzUsuńodpukać, na szczęście od dłuższego czasu nie łapie mnie jesienna chandra. Lubię jednak mieć pod ręką dobrą książkę czy łamigłówki :)
OdpowiedzUsuń