W moim zestawie znajduje się szampon wzmacniający włosy oraz pudełko zawierające 12 szklanych fiolek z atomizerem. Każda przeznaczona jest na dwie aplikacje. Zestaw wygląda bardzo profesjonalnie i wiele obiecuje.
Cała kuracja ma zająć 24 dni i jest podzielona na 3 fazy. Ampułki aplikujemy codziennie przez 6 dni i robimy dzień przerwy.
Faza I - zapobieganie nadmiernemu wypadaniu włosów
Faza II - wspomaganie włosów do odrostu
Faza III - wzmocnienie zakotwiczenia włosów
Szczegółowy opis każdej fazy znajdziecie na stronie Trychoxin.
Skład jest bardzo bogaty. Znajdziemy w nim takie składniki jak:
- Kwas oleanolowy - zmniejsza produkcję dihydrotestosteronu (DHT, DHT jest główną przyczyną utraty włosów) poprzez hamowanie 5-alfa-reduktazy)
- Apigenina – zwiększa mikrokrążenie w skórze głowy, umożliwiając lepsze przenikanie substancji aktywnycH do mieszka włosa
- Arginina – odżywia cebulki włosów, pozostawia włosy miękkie i wygładzone
- Biotyna – zawiera niezbędną dla włosów siarkę, wpływa na prawidłową kondycję skóry głowy, przywraca włosom połysk, miękkość, elastyczność
- Witamina PP – umożliwia optymalną gospodarkę wodną skóry głowy. Zapobiega wypadaniu włosów
- Vanillyl Butyl Ether – poprawia mikrokrążenie krwi poprzez rozszerzenie naczyń krwionośnych. Znacznie ułatwia dostarczanie substancji odżywczych do mieszków włosowych i zapewnia odpowiednie dotlenienie
- Peptide biotynylo-GHK – poprawia zakotwiczenie włosów dla lepszego „ukorzenienia” na skórze głowy. Spowalnia wypadanie włosów poprzez wydłużenie fazy anagenowej
- Ekstrakt z imbiru – łagodzi podrażnienia skóry głowy.
Jestem podekscytowana rozpoczęciem kuracji Trychoxin. Obawiałam się, czy produkt nie obciąży włosów, ale okazuje się, że nic takiego nie ma miejsca. Włosy zachowują świeżość przez taką samą ilość czasu, jak przed zastosowaniem kuracji.
Na dodatek już teraz mogę powiedzieć, że płyn w ampułkach, jak i szampon mają przepiękny zapach!
Co do szamponu, bardzo zdziwiła mnie jego rzadka konsystencja, ale dzięki temu genialnie się pieni. Bardzo dobrze domywa włosy, no i jak już wspomniałam - cudownie pachnie. Bardzo umila to czas mycia.
Na pewno w połowie kuracji napiszę czy już widzę efekty stosowania kuracji przeciw wypadaniu włosów Trychoxin i na zakończenie oczywiście opiszę ostateczne rezultaty. Koniecznie śledźcie moje media społecznościowe, do których linki macie na górze, po prawej.
A jak Wy walczycie z wypadającymi włosami? A może taka przypadłość Was nie dotyczy? Koniecznie napiszcie w komentarzach!
Ciekawa jestem jak ta kuracja się u Ciebie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńZachwycający skład. Mam nadzieję, że będzie Ci dobrze służyć:)
OdpowiedzUsuńCzekam zatem na recenzję z efektami :)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję z ostatecznymi efektami i trzymam kciuki, żeby była widoczna różnica.
OdpowiedzUsuńNiestety wypadają mi włosy :( szukam dobrego specyfiku aby to zniwelować chociaż w niewielkim stopniu ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na efekty ;)
Na szczęście nie narzekam na wypadające włosy pomimo ciąży, regularnie stosuje wcierki, lubię też pokrzywę i skrzyp :) Ciekawa jestem jak u ciebie wypadnie ta kuracja, czekam na relacje :)
OdpowiedzUsuńOh very interesting~
OdpowiedzUsuńxx
udanych testów
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten szampon ^^ Pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
Ale trafiłaś u mnie z postem :D Ostatni zważyłam u siebie taki właśnie problem. :< Puki co stosuję jantara, ale jak nie pomoże, to może skuszę się na ten Twój produkt :)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy podziałałoby na mojego męża, bo ma długie, więc tym bardziej mu zależy. Trzymam kciuki za udaną terapię! Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jakby podziałało na mnie.
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam piękne gęste włosy a teraz...
Masakra. wszystkie badania porobione i nic..
Chyba kupię ten zestaw, bo widzę juz po raz kolejny ze komuś pomógł :)
PS bardzo fajny blog!
Super, już zamówiłam :D Włosy wypadają mi garściami i próbuję wszystkiego, a skoro mówisz że to działa, to czemu nie kupić
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że terapie przyniesie skutki!
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję!
OdpowiedzUsuńChętnie go wypróbuję!
OdpowiedzUsuńWow! chyba wypróbuję ten specyfik. Myślałaś może o swoich gadżetach promocyjnych? Podobam mi się twoja stylistyka i myślę, że mogłabyś zrobić ciekawe wzory na koszulki. Sama bym taką kupiła.
OdpowiedzUsuń