Lakiery inne niż wszystkie - Ronney!

Każdemu z nas zdarzyło się chociaż raz używać lakierów do włosów. Jedni sięgają po nie raz na rok, inni od święta, a są i tacy, którzy nie wyobrażają sobie dnia bez użycia tego produktu.

Głównie oczekujemy od niego utrzymania fryzury w nieskazitelnym stanie.
A co, gdyby lakier niósł za sobą dodatkowe atuty?


Sama należę do osób, które używają lakieru rzadko. Zwykle jest to dzień, w którym zdecydowałam się na loki. Mam proste włosy, które nie lubią współpracować, jeśli chodzi o różne fryzury. Lakier jest jedyną opcją na utrzymanie skrętu kilka godzin, zamiast godziny.

Ronney w ofercie posiada 8 lakierów. Niby podobnych, ale każdy z nich wyróżnia się dodatkową cechą.

Ronney - lakier Classic Extra Strong (podstawowa wersja)
Każda z wersji jest mocno utrwalająca i posiada 5 w skali trwałości. Jednak od lakierów innych firm wyróżniają się tym, że nie sklejają włosów. Moja mama, która otrzymała jeden z lakierów (wersję Macadamia Oil Restorative), twierdzi, że włosy po jego użyciu wyglądają na świeższe.

Ronney - lakier Hialuronic Acid Moisturizing (nawilżający włosy)
Podstawowe atuty lakierów Ronney:

  • Długotrwałe utrwalenie
  • Nie skleja włosów
  • Nie obciąża włosów
  • Nie wysusza włosów
  • Ładny zapach
  • Nie pyli
  • Szybkoschnący
  • Ochrona przed czynnikami atmosferycznymi

Ronney - lakier Multi Fruit Regenerating (regeneracja włosów i bananowy zapach)
Opakowania lakierów są ogromne, idealnie nadają się do salonów fryzjerskich. Moja mama zwróciła na to uwagę, że dla niej lakier jest trochę za ciężki. Na szczęście to jedyny mankament, bo lakierom Ronney nie można nic zarzucić. Spełniają obietnice producenta. Nie sklejają włosów, utrwalają fryzurę na cały dzień, nie niszczą włosów i pięknie pachną!

Ronney - lakier Macadamia Oil Restorative (regeneracja włosów)
Jedna z koleżanek, która również otrzymała lakier, twierdzi, że jak do tej pory to najlepszy, jakiego używała. Jeszcze żaden nie utrzymał jej fal cały dzień. A również podkreślała, że produkt jest bardzo komfortowy - włosy wyglądały naturalnie.

Ronney - lakier Energizing Babassu Oil (dla włosów wrażliwych, wzmacniający, nawilżający)
Lakiery można znaleźć w internecie w cenach od 15 do 20 zł. Sama, nie korzystając z lakierów za często, uważam, że to jedne z lepszych na rynku. Nie wysuszają włosów i nie obciążają ich. Na dodatek mają bardzo korzystną cenę, porównywalną do popularnych firm.

Ronney - lakier Vitamin Complex Revitalizing (dla włosów pozbawionych blasku, rewitalizujący)
Na jaką wersję wy byście się skusili? Przyznam, że mi przypadł do gustu ten o zapachu bananowym. Testuję też lakier przeznaczony dla włosów wypadających. Nigdy nie sądziłam, że lakier do włosów może mieć taką funkcję. Możliwe, że okaże się, że naprawdę działa! Na razie ciężko to stwierdzić :)

Ronney - lakier Against Hair Loos L-Arginina (rewitalizujący komórki włosów, zapobiegający wypadaniu, pobudzający aktywność mieszków włosowych, nawilżający)

Ronney - lakier Keratina Rebuilding
A jak często wy używacie lakierów do włosów? Na co dzień czy od święta? Napiszcie w komentarzach!

Stestuj To

Blogerka od 3 lat. Pasjonatka kosmetyków zarówno drogeryjnych, jak i naturalnych. Uwielbia dzielić się przemyśleniami i poradami.

12 komentarzy:

  1. Rzadko sięgam po lakiery, ale te polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie się raczej sprawdziły, ale nie każdy ;) jeśli o zapachy chodzi... macadamia oil <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Sporo o nich na blogach, choć w sklepach na nie jeszcze nie natrafiłam

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasami używam lakierów, ale nie za często. O tym nie słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio kupiłam lakiery jakiejś nowej firmy w kolorach polskich kwiatów. Pomalowałam rano, w nocy poszłam spać i kolejnego dnia całe były poodciskane od poduszek ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyglądają super :) Rzadko sięgam po lakiery, tylko jak jest jakaś ważna okoliczność i świeżo po fryzjerze :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam o nich ostatnio na kilku blogach, ale nie miałam okazji ich używać, bo z lakierów zwyczajnie nie korzystam :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Lakieru używam bardzo rzadko,może raz na rok, mój mąż znacznie częście,powiem mu o nich ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja ogólnie nie używam lakierów do włosów, ale wyglądają fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie stosuję lakierów, bo lubię jak moje kręcone włosy żyją własnym życiem, natomiast raz na czas, jeżeli faktycznie nie sklejają włosów fajnie sobie fryzurę utrwalić :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lakier wyciągam tylko gdy mi bardzo zależy, aby fryzura wytrzymała. Czyli zazwyczaj przy wilgotnej pogodzie i specjalnym "wyjściu ". Chociaż w 99%zawsze mam rozpuszczone i wymodelowane włosy.

    OdpowiedzUsuń
  12. Raczej rzadko, ale na zapach bananowy to może bym się skusiła...;)

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się ten post? Zapraszam do komentowania i podzielenia się swoją opinią - z chęcią Cię odwiedzę i zobaczę o czym piszesz :)