Uroczy team do zadań... wrażliwych. || Kivvi - pianka do mycia, tonik do twarzy, krem pod oczy.

W kosmetykach Kivvi zakochałam się od kiedy w moje ręce wpadła próbka marmoladki do ciała. Ten zapach oszałamia! I długo się utrzymuje. A przy tym jest naturalny, świeży i pozbawiony chemicznych aromatów. No i oczywiście świetnie nawilża. Wiedziałam, że chcę kontynuować przygodę z tą marką i tak w moje ręce wpadł team, w skład którego wchodzą: pianka do mycia, tonik do twarzy oraz krem pod oczy.


Kosmetyki Kivvi są produkowane na Łotwie, zawierają olej z pestek owoców kiwi oraz wyjątkowe bogactwo dobranych w odpowiednich proporcjach składników.
Specjalnie opracowane receptury Kivvi uwzględniają wykorzystanie produktów z całego świata - olejów i ekstraktów z roślin pochodzących z certyfikowanych upraw ekologicznych i biodynamicznych.

  • nie zawierają sztucznych składników,
  • nie są testowane na zwierzetach,
  • każdy produkt Kivvi ma działanie wielofunkcyjne,
  • są odpowiednie dla wegan,
  • nie zawierają alkoholu,
  • specjalnie opracowane formuły ze składników organicznych i z upraw biodynamicznych.


W pierwszej kolejności chciałabym Wam przedstawić piankę do oczyszczania twarzy i szyi.
Zawiera oliwkę z oliwek, która zmiękcza skórę, a ekstrakty z czarnej porzeczki, jabłka i rumianku nawilżają, wygładzają oraz redukują pierwsze oznaki starzenia.
Uwielbiam formę pianki, zarówno do mycia twarzy, jak i ciała. Jest delikatniejsza i wygodniejsza w użyciu niż żel. Łatwiejsza w rozprowadzaniu i zmywaniu. Mam też wrażenie, że dzięki swojej konsystencji lepiej dociera w zakamarki skóry. No i jest wydajniejsza! Co do opakowania - dwie pompki produktu wystarczają na idealne umycie, a po skończeniu kosmetyku można wykorzystać buteleczkę. Zwłaszcza, że jej design jest piękny!


Skóra twarzy po umyciu pianką nie jest przesuszona, jedynie delikatnie ściągnięta. To uczucie mija po aplikacji toniku. Szczególnie mnie cieszy fakt, że żaden z przedstawionych dzisiaj kosmetyków nie wywołuje u mnie zaczerwienień. Przypominam, że mam cerę suchą i naczynkową.

Bardzo dobrze pozbywa się resztek makijażu, co jest dla mnie istotne. Każda z nas wie (a przynajmniej powinna), że skuteczny demakijaż to podstawa. Po użyciu pianki, rano nie budzę się z resztkami tuszu pod oczami czy cieniem w załamaniach. Skóra jest miękka i oczyszczona. Bez podrażnień.


Ingredients (INCI): Aqua (Water), Cocamidopropyl betaine, Aloe barbadensis (Aloe vera) leaf extract*, Glycerin, Decyl glucoside, Olea europaea (Olive) fruit oil*, Caprylic/capric triglycerides, Lactic acid, Xanthan gum, Aroma*/**, Vanilla planifolia (Vanilla) extract*, Matricaria recutita (Chamomilla) flower extract, Plantago major (Plaintain) leaf extract, Ribes nigrum (Blackcurrant) fruit extract, Actinidia chinensis (Kiwi) fruit extract, Benzyl alcohol, Ethyl Lauroyl Arginate HCl, Cinnamic acid, Calendula officinalis (Calendula) flower extract, Hypericum perforatum (St. John`s wort) extract, Pyrus malus (Apple) fruit extract.
*składniki pochodzące z rolnictwa ekologicznego.
** naturalne olejki eteryczne


Kolejnym produktem, z którym się bardzo polubiłam jest tonik do twarzy - Facial Toner.
Tonik do twarzy odświeża skórę po jej oczyszczeniu i przygotowuje do aplikacji kremu. Zawiera ekstrakty z czarnej porzeczki, kiwi i nagietka, które nawilżają i wygładzają skórę i redukują pierwsze oznaki starzenia. 
Toniki zawsze są dla mnie trudne w recenzji. Są to produkty bardzo ważne w pielęgnacji skóry, ale niekoniecznie widać efekty ich stosowania gołym okiem.

Kosmetyk Kivvi ma wygodne otwarcie na klik. Żadnych odkręcanych korków, które lubią spaść pod pralkę. Niweluje uczucie ściągnięcia po piance, nie wywołuje podrażnień ani zaczerwienień. Nie mam mu absolutnie nic do zarzucenia. Jeśli chodzi o opóźnianie starzenia skóry - to się okaże za parę lat :)


Ingredients (INCI): Aqua (Water), Aloe barbadensis (Aloe vera) leaf extract*, Glycerin, Pyrus malus (Apple) fruit extract, Hypericum perforatum (St. John`s wort) extract, Lactic acid, Actinidia chinensis (Kiwi) fruit extract, Calendula officinalis (Calendula) flower extract, Plantago major (Plaintain) leaf extract, Benzyl alcohol, Ethyl Lauroyl Arginate HCl, Cinnamic acid, Ribes nigrum (Blackcurrant) fruit extract, Euphrasia officinalis (Eyebright) extract.
*składniki pochodzące z rolnictwa ekologicznego.
** naturalne olejki eteryczne


A teraz proszę Państwa mój mały hit - krem pod oczy.
Ujędrniający krem pod oczy. Zawiera masło shea, olej z jąder pestek moreli i olej z wiesiołka, które odżywiają, zmiękczają i przywracają elastyczność skóry wokół oczu. Ekstrakty z czarnej porzeczki, babki zwyczajnej i ogórka odświeżają, nawilżają i wygładzają skórę oraz redukują pierwsze oznaki starzenia.
Ma moją ulubioną konsystencję - lekką i delikatną. Świetnie rozprowadza się na skórze wokół oczu i szybko się wchłania. Niech Was to jednak nie zmyli - działanie nie jest takie subtelne. Krem zapewnia potężną dawkę nawilżenia.


Nakładam go zarówno na noc, jak i na dzień. Cieszy mnie, że tak dobrze współgra z kosmetykami do makijażu. Korektor równomiernie się rozprowadza i nie waży się. Zresztą - na odżywionej i zadbanej skórze każdy makijaż będzie wyglądał perfekcyjnie.


Ingredients (INCI): Aqua (Water), Aloe barbadensis (Aloe vera) leaf extract*, Butyrospermum parkii (Shea) butter*, Olea europaea (Olive) fruit oil*, Cetearyl glucoside, Sorbitan olivate, Caprylic/capric triglycerides, Glycerin, Prunus armeniaca (Apricot) kernel oil*, Titanium dioxide, Calendula officinalis (Calendula) flower extract, Tocopherol (Vitamin E), Ribes nigrum (Blackcurrant) fruit extract, Vaccinium myrtillus (Bilberry) fruit extract, Ascorbyl palmitate, Xanthan gum, Pyrus malus (Apple) fruit extract, Plantago major (Plaintain) leaf extract, Citric acid, Stearic acid, Hypericum perforatum (St. John`s wort) extract, Cucumis sativus (Cucumber) fruit extract, Benzyl alcohol, Ethyl Lauroyl Arginate HCl, Cinnamic acid, Vanilla planifolia (Vanilla) extract, Euphrasia officinalis (Eyebright) extract, Oenothera biennis (Evening primerose) oil*, Aroma*/**, Actinidia chinensis (Kiwi) fruit extract.
*składniki pochodzące z rolnictwa ekologicznego.
** naturalne olejki eteryczne


Znacie kosmetyki Kivvi? Jeśli nie - nie ma na co czekać! W sklepie Witalnie znajdziecie kosmetyki tej marki w różnych wariantach. Każdy z Was odszuka coś przeznaczego do swojego typu cery. Również kosmetyki dla mężczyzn znajdują się w ofercie marki. 
Z całego serca polecam Wam marmoladki do ciała, ich zapach jest urzekający! Ja zakochałam się w cytrynie i mięcie.

Wśród kosmetyków, które jeszcze mnie ciekawią znajdują się m.in.: fluid nawilżający z ekstraktami ogórecznika i mandarynki, jagodowy koktajl oczyszczający do twarzy z żurawiną i jarzębiną, krem na dzień z olejem z pestek malin i ekstraktem jabłkowym oraz lotion do ciała z pomarańczą i wanilią. 

W sklepie znajdziecie też m.in kosmetyki ze śluzem ślimaka. Żel już recenzowałam na blogu i wciąż zajmuje ważne miejsce w moim serduchu.

Stestuj To

Blogerka od 3 lat. Pasjonatka kosmetyków zarówno drogeryjnych, jak i naturalnych. Uwielbia dzielić się przemyśleniami i poradami.

15 komentarzy:

  1. Ah, jak mi się spodobał tytuł twojego postu! I produkty też mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tej firmy, ale maja genialna nazwe! <3.

    OdpowiedzUsuń
  3. Marka jest mi nieznana, ale już sama szata graficzna tych produktów zasługuje na uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale piękne te kosmetyki! Dla samej szaty graficznej bym się na nie skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam pianki więc ta mnie zauroczyła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podobnie jak Ty, jestem fanką kosmetyków w formie pianki ;) Dlatego właśnie ten zainteresował mnie najbardziej! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe produkty, nigdy o nich nie słyszałam. Muszę przyjrzeć się im bliżej :]

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam, ale muszę wypróbować :)
    Wygląda fajnie :D

    OdpowiedzUsuń
  9. nie znałam wcale tej marki, ale konsystencja pianki do mnie przemawia

    OdpowiedzUsuń
  10. Taki team do zadań wrażliwych bardzo by mi się przydał! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pianka do mycia? to musi byc pachnaca zabawa :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Eh, ostatnio jedynym kosmetykiem jaki uzywam jest puder ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie by się przydał ten krem i jakiś płyn do demakijażu do wrażliwych oczu. Możesz coś polecić?

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne zdjecia. Z chęcia bym je przetestowala.

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się ten post? Zapraszam do komentowania i podzielenia się swoją opinią - z chęcią Cię odwiedzę i zobaczę o czym piszesz :)