OPAKOWANIE
Plastikowa butelka o pojemności 150 ml z wygodnym atomizerem, na którym znajduje się typowe plastikowe zabezpieczenie - dodatkowo mamy dużą 'nakładkę' zabezpieczającą, dzięki której całość wygląda estetyczniej. Atomizer jest bardzo dobrze wykonany, spryskując włosy otrzymujemy idealną ilość produktu w mgiełce a nie nierównomierny strumień. Bardzo na plus.
CENA
11, 90 zł - iPerfumy£2.25 - BeautySpinW angielskich sklepach stacjonych, np. Home Bargains lub Poundland można go znaleźć za 1£.
SKŁAD
DZIAŁANIE
Kupiłam ten kosmetyk z myślą o zamienniku dla olejku arganowego z Avonu, potrzebowałam czegoś czym potraktuję włosy po myciu i będę mogła je spokojnie rozczesać oraz wygładzić i ograniczyć puszenie, kiedy już są suche. Raczej rozglądałam się za czymś co zawiera olejek arganowy, bo moje włosy go uwielbiają.Spodobała mi się forma spreju, bardzo lubię kosmetyki, których nie muszę wcierać, a jedynie popsikać kosmyki. Ten produkt mogę określić jako uboższą wersję olejku z Avonu. Robi to samo, ale dużo słabiej. Trochę łatwiej udaje mi się rozczesać włosy, trochę mniej się puszą i trochę są gładsze, więc tak bez szału. Na szczęście nie obciąża, ani nie skleja. Co do ochrony przed stylizacją na ciepło - używam suszarki z chłodnym nawiewem i raz na bardzo długi czas zdarza mi się prostownicy, więc nie miał jak się wykazać. Za taką cenę cudów nie oczekiwałam i ich nie otrzymałam, raczej przeciętne działanie średniaka. Warto kupić 'na czarną godzinę', ale absolutnie nie jest to jakiś must have. Mimo wszystko z chęcią wypróbuję pozostałe produkty z tej linii.
Do tej pory miałam jeszcze skarpetki nawilżające, które też były przeciętne.
Jakie są Wasze ulubione produkty do ujarzmienia włosów? Piszcie!
Szkoda, że bez szału ;/
OdpowiedzUsuńNo tak to jest, olejek olejkowi czasem dorównuje tylko nazwą, działaniem niekoniecznie...
OdpowiedzUsuńNiestety, a miałam duże nadzieje co do niego.
UsuńU mnie zdecydowanie wygrywa avon. Tefo nie będę próbować :)
OdpowiedzUsuńOlej arganowy który ma wysoko w składzie mógłby nie spodobać się moim włosom :)
OdpowiedzUsuńMnie to właśnie skusiło, bo moje włosy go kochają :)
UsuńRaczej się więc nie skuszę.
OdpowiedzUsuńNiestety ciężko o dobry spray ochronny, ja przynajmniej jeszcze ideału nie znalazłam.
OdpowiedzUsuńO, zaciekawił mnie, ale skoro bez szału to chyba odpuszczę.
OdpowiedzUsuńW razie potrzeby można kupić, ale tak żeby "muszę mieć" to absolutnie
UsuńNa moje włosy też działa olejek arganowy, ale swój zawsze kupuję w aptekach :)
OdpowiedzUsuńJa używam tylko czystego oleju arganowego. Pozdrawiam i OBSERWUJĘ, MAVSELINA :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie nie tylko, lubię kombinować :)
UsuńTo nie dla mnie... :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak wyszło :/
OdpowiedzUsuńW sumie spotykam się pierwszy raz :) I oceniem, że przypasował by m.
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wzajemna obserwacje?
Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Ostatnio sięgnęłam po swój olejek, o tym nigdy nie słyszałam, ale też specjalnie nie szukałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City
Szkoda, bo fajnie się zapowiadał :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie sprawdził się tak jak oczekiwałaś.
OdpowiedzUsuńJa mieszkam w Anglii,i faktycznie jest on dostępny po 1 funcie. Mam krem do rąk,i bardzo lubię go używać,niestety skład ma kiepski,ale zapach na plus!Pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńNa początku zainteresował mnie ten olejek co pokazałaś, ale chyba się nie skuszę. Ja mam u siebie tylko serum Joanna Regenerative i nie mam czasu/ochoty, aby je stosować.
OdpowiedzUsuń