Wprawdzie troszkę póżno, bo po jakichś dwóch tygodniach, ale dzielę się z Wami zawartością listopadowego pudełka Shinybox. Długo się wzbraniałam przed zamawianiem jakiegokolwiek pudełka, ale w końcu stwierdziłam, że chcę mieć comiesięczną niespodziankę kosmetyczną. A więc zapraszam na mój pierwszy raz z polskim (bo angielskie mogliście już zobaczyć) boxem kosmetycznym!
Purederm - złuszczające skarpetki
Produkt w porządku, lubię skarpetki tego typu. Fajnie mieć jakieś w zapasie. Średnio raz na 3 miesiące wykonuję sobie taki zabieg. Firmę znam i lubię. Miałam już z Purederm kolagenowe płatki pod oczy i świetnie się sprawdziły. Ciekawa jestem skarpetek.
Wartość: 12,95 zł
Beaver - żel pod prysznic Tea Tree (travel size)
Przyznam, że szału nie ma. 50 ml żelu pod prysznic zużyję na dwa razy. Nie podróżuję za dużo, więc zbieranie kosmetyków w mini rozmiarach totalnie mi się nie przyda. Ma ładny zapach. Porównywalny do herbaty miętowej.
Wartość: 15 zł/50 ml
Maroko Sklep - glinka rhassoul w płytkach
Całkiem fajny produkt. Uwielbiam maseczki i wszelkie nietuzinkowe kosmetyki. Raz na jakiś czas bawię się też w mieszanie różnych składników, aby uzyskać fajny, domowy kosmetyków. Na pewno przetestuję i dowiem się jakie właściwości skrywa w sobie ta glinka.
Wartość: 5,90 zł / 30g
Novex - maska do włosów My Curls
Maska przeznaczona do suchych i matowych włosów. Okej, produktów do włosów nigdy za wiele. Maski są jednymi z tych produktów, po które sięgam najczęściej. Szkoda tylko, że opakowanie nie jest pełnowymiarowe :)
Wartość: 4,5 zł / 100g
So chic! - paleta cieni do brwi
Jestem wręcz kolekcjonerką kosmetyków kolorowych. Każdy kolejny bardzo mnie cieszy, a jako że nie jestem doświadczona w makijażu brwi - paleta jest trafionym pomysłem. Może w końcu się nauczę, jak się to robi.
Wartość: 12,99 zł
Miyo - automatyczna konturówka do oczu
Dopiero wspomniałam o uwielbieniu dla kolorówki... No właśnie kredki są z tego wyłączone. Także inne produkty do robienia kresek. Podejść było wiele. Okazuje się, że ja po prostu jestem beztalenciem.
Wartość: 13,99 zł
Jantar - szampon, mgiełka, serum
Przyznam, że takiego zestawu zupełnie się nie spodziewałam. Miałam kiedyś wcierkę z Jantara i całkiem dobrze się sprawdzała. Od razu nabrałam chęci na zużycie zapasów kosmetycznych, które posiadam, aby jak najszybciej sięgnąć po cały zestaw!
Wartość: 22,50 zł
Wartość pudełka to 87,83 zł, a kupiłam je za 49 zł. Całkiem nieźle. Najbardziej mnie cieszy zestaw Jantara i paleta do brwi. Na pewno kosmetyki do włosów pojawią się na blogu w recenzji.
A wy zamawiacie kosmetyczne pudełka? Jak Wam się podoba zawartość dzisiejszego?
Zestaw Jantar wygląda całkiem fajnie :) pudełko okej ale bez szału :) ja na razie nie zamawiam żadnych pudełek. Skusiłam się na listopadowy Chillbox.
OdpowiedzUsuńten zestaw z Jantar już kiedyś używałam i jest na prawdę świetny :)
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam do siebie :)
Jantar chetnie bym przetestowala ;)
OdpowiedzUsuńzestaw Jantar jest najfajniejszy :)
OdpowiedzUsuńTe skarpetki złuszczające są świetne i mają moc. Lubię glinki, tę chętnie bym przetestowała.
OdpowiedzUsuńMaska do stóp zainteresowała mnie. Obecnie bardzo chętnie testuję różne produkty do pielęgnacji stóp, ponieważ chcę zadbać bardziej o stopy. Zestaw z Jantaru również ciekawy. Nie miałam nigdy wcierki Jantar.
OdpowiedzUsuńCiemna jestem w te sprawy bo kosmetyków nie znam i nie widziałam ich wcześniej (a przynajmniej sobie nie przypominam).. jednak uwielbiam tego typu pudełeczka :) Obserwuje! Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! ♥
OdpowiedzUsuń