Mając za sobą całe mnóstwo przetestowanych kosmetyków do makijażu, nie sądziłam, że te mineralne czymś mnie zaskoczą. Przyznam, że trochę się obawiałam. Czytając recenzje kosmetyków mineralnych zawsze natrafiałam na opinie, że używa się ich trochę inaczej niż tych, które znałam do tej pory. W końcu jednak przyszedł czas i na nie.
Oferta Annabelle Minerals jest naprawdę ogromna. Mamy do wyboru trzy wersje (matującą, rozświetlającą i kryjącą), w każdej z nich 4 gamy kolorystyczne (beige, natural, golden, sunny), a w nich z kolei 22 odcienie.
Ja zdecydowałam się na wersję matującą, chociaż aktualnie wybrałabym jednak kryjącą. Z odcieniem już musiałam się zwrócić do załogi Annabelle Minerals, którzy na podstawie zdjęcia i używanych przeze mnie do tej pory odcieni dobrali mi idealnie Natural Fairest. Świetnie wpasował się w moją jasną karnację i nie odcina się od szyji.
Jak nakładać taki podkład? Najprostszym sposobem jest wysypanie małej ilości produktu na wieczko i nabieranie jej pędzlem flat top lub kabuki. Ja do tej czynności wykorzystałam widoczny na zdjęciu pędzel short top. Bardzo dobrze wpracowuje kosmetyk w skórę.
Jak prezentuje się efekt końcowy? Dla mnie jest całkiem niezły. Wprawdzie nie ma stuprocentowego krycia, ale skóra jest całkowicie zmatowiona, koloryt jest wyrównany i cera wygląda bardzo dobrze. Trzeba jedynie stale dbać o nawilżenie skóry, gdyż tego typu podkład będzie podkreślał suche skórki.
Od jakiegoś czasu jestem fanką brązów w makijażu oka. Dlatego też wybrałam sobie dwa cienie mineralne w takich odcieniach. Jaśniejszy Cappuccino i ciemniejszy Chocolate. Do ich nakładania używam puchatego pędzla do blendowania. Świetnie łączy oba odcienie i delikatnie je nakłada, dzięki czemu mogę stopniować ich intensywność. (Nie, nie jest wygięty, nie wiem czemu aparat mi ustawił się coś przypominającego rybie oko ;)
Używałyście kosmetyków mineralnych do makijażu? Jak się u Was sprawdzały? Znacie markę Annabelle Minerals?
Chyba podkład nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńU mnie w ogole nie sprawdzaja sie mineraly, juz wiele razy o tym pisalam niestety nie :( Ale marke Anabell znam :D
OdpowiedzUsuńPolubiłam podkłady mineralne, ale jeszcze nie miałam z AM.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać
OdpowiedzUsuńU mnie w minerałach przeważają AM ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy mineralnych kosmetyków, jednak widzę, że efekt po użyciu takiego pudru jest całkiem fajny.
OdpowiedzUsuńZnam te markę ale niestety nie minerały nie dla mnie ;(
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad cieniami - ich nie próbowałam.