Jak sobie poradzić z suchą, wrażliwą, atopową skórą. || Kosmetyki Novaclear Atopis

Od ponad roku zmagam się z cerą naczynkową, wrażliwą. Kiedyś nie miałam problemów z zaczerwieniem twarzy, uczuleniem czy negatywną reakcją na jakikolwiek kosmetyk. Nie wiem, czy miała na to wpływ zmiana klimatu (1,5 roku temu zamieszkałam na rok w Anglii), ale po powrocie do dawnego - problem nie ustąpił. I właśnie dlatego muszę uważnie dobierać kosmetyki. Niestety wciąż się uczę mojej wymagającej cery. Przecież ponad 20 lat mogłam używać czego chciałam. Aktualnie znam kilka składników, na które źle reaguje, ale często po kupieniu nowego kremu, do listy dochodzi kolejna pozycja. Chociaż czasem mam problem z ogarnięciem, który składnik stanowi problem tym razem.

Ostatnio jednak trafiłam na ciekawą markę - Novaclear, która w swojej ofercie ma linię kosmetyków Atopis. Idealną dla cery suchej, wrażliwej, atopowej. Moja akurat idealnie się wpisuję w drugi typ skóry, a czasem załapuje się i na pierwszy. 

Kosmetyki są bezzapachowe, pozbawione barwników i drażniących substancji chemicznych. O pH -5,5. Prawidłowe pH dla skóry waha się w granicach 4,5 a 6. Jeśli pH skóry jest za niskie - skóra produkuje więcej łoju i potu, z kolei za wysokie wywołuje suchość. 

Krem na początku mnie trochę zaskoczył. Ma bardzo gęstą i treściwą konsystencję. O dziwo po nałożeniu na twarz - ta się nie świeci. Byłam przekonana, że będę skóra będzie wyglądać jak po nałożeniu tłustego kremu. Nic bardziej mylnego. Krem jest gęsty, ale nie tłusty. Ładnie się wchłania, ale pozostawia ochronną warstwę. Bardziej opcja na noc lub na dzień no makeup. Pod makijaż z nim nie ryzykowałam. Wolę jednak coś lżejszego.

Za to cuda, jakie przez noc wyprawia ten krem, wprawiają mnie w zachwyt. Rano skóra mojej twarzy jest fantastycznie nawilżona, odżywiona i zregenerowana. Świetne efekty zauważam, jeśli akurat moja cera ma gorszy dzień i po zmyciu makijaż widzę tylko zaczerwienienie/wypryski/niespodzianki. Rano praktycznie nie ma po nich śladów. Skóra jest zregenerowana i jak nowa! 

Kremu użyłam jako pierwszego, dopiero po 2 czy 3 dniach sięgnęłam po żel do mycia twarzy i ciała. I w tym przypadku konsystencja mnie zaskoczyła. Po pierwszym produkcie spodziewałam się, że ten również będzie gęsty. A tu niespodzianka, bo jest żelowo-żelkowy. Jeśli ktoś z Was używał niebieskiego żelu do higieny intymnej z Ziaji, to będzie wiedział o jaką konsystencję mi chodzi. 

Kosmetyk bardzo delikatnie się pieni, podczas rozprowadzania na skórze. Nienajgorzej radzi sobie ze zmywaniem resztek makijażu, ale ja akurat preferuję używać go rano, aby pozbyć się nocnych kosmetyków. Całkiem delikatnie oczyszcza skórę, pozostawia lekkie uczucie ściągnięcia, które mija po tonizowaniu.

Jestem bardzo zadowolona z działania kosmetyków. Świetnie się sprawdzają w codziennej pielęgnacji wrażliwej skóry, ale też doraźnie w przypadku uczulenia czy nagłego rumieńca. Po nocy, skóra z zaaplikowanym kremem jest w o wiele lepszej kondycji. Wszelkie "nieprawidłowości" są złagodzone w całości (lub prawie), a skóra jest nawilżona. Na buntowniczą skórę - jeden z lepszych teamów, które mogę polecić!

 

Skład żelu do mycia / Skład kremu