Zainteresowani?
Odnośnie tych masek przeczytacie tutaj, a ja Wam podam kilka podstawowych informacji o nich:
- są stworzone ze skórek i liści banana, czyli w 100% biodegradowalne i organiczne
- są skomponowane dla potrzeb skóry, a nie wieku czy rodzaju cery
- w ofercie znajduje się 16 masek dla kobiet i 2 dla mężczyzn
- każda maska zawiera jeden główny składnik
OPAKOWANIE
Mamy tu do czynienie z dość oryginalnym opakowaniem, gdyż saszetka zawierająca płat otoczona jest dodatkowo kartonikiem z wielką informacją jaki składnik aktywny znajduje się w danej masce, spisem zalet, składem, przeznaczeniem i stosowaniem. Tekst z tyłu jest po angielsku, ale znajduje się tam dodatkowa naklejka z tłumaczeniem. Bardzo ładnie i profesjonalnie całość wygląda.
CENA
12,90 zł
Maska miodowa
Ta maska przeznaczona jest do regeneracji zniszczonej skóry, wybrałam ją ponieważ czasem mam taki okres, że totalnie nie chce mi się nakładać tych wszystkich kremów, olejków, żeli, ser - efekty odbijają się na mojej cerze. Maska ma na celu dogłębną regenerację i odżywienie, dotlenia, eliminuje przesuszenie i efekt ściągnięcia, przywraca miękkość i delikatność (to nie wszystkie zalety, po więcej zapraszam tutaj).
A jakie są moje odczucia? Maskę trzymałam 20 minut (można ją nałożyć na określony czas albo aż do wyschnięcia, moja po 20 minutach była częściowo sucha). Płaty są grubsze niż te, z którymi miałam do czynienia, a jednocześnie delikatne w dotyku, dobrze się dopasowują do twarzy, nie zsuwają i przylegają idealnie, mimo że są dość mocno nasączone (ale nie cieknie z nich). Podczas aplikacji czułam bardzo delikatne chłodzenie. Zapach? Bardzo przyjemny, ciężko go określić, ale był lekko słodki.
Po aplikacji (a również kilka dni po) skóra była bardzo mocno odżywiona. Gładka w dotyku i zdrowo wyglądająca. Skóra wyglądała tak jakbym wcale sobie nie odpuściła intensywnej pielęgnacji kilka dni wcześniej. Jestem zachwycona, zwłaszcza w takiej cenie.
Maska rumiankowa
Już nie raz wspominałam, że mam problem z zaczerwienionymi policzkami, a moja skóra zrobiła się dość wrażliwa przez ostatni rok. Miałam nadzieję, że z pomocą przyjdzie mi właśnie maska rumiankowa, która ma za zadanie uspokoić i ukoić podrażnienia oraz stany zapalne, działać antyalergicznie, wzmocnić skórę i nawilżać.
Ma bardzo delikatny zapach, czego w sumie się spodziewałam po masce do skóry wrażliwej. Tak jak w przypadku miodowej - zalety płata z eco bawełny takie same i również pojawiło się delikatne chłodzenie. Też trzymałam maskę 20 minut.
Jakie efekty? Tak jak w przypadku Honey - bardzo pozytywne. Skóra była bardzo uspokojona, a zaczerwienienia 'osłabły' na kilka dni. Pojawiło się wygładzenie, jak po peelingu enzymatycznym, a sama skóra była mięciutka jak przy regularnym stosowaniu dobrego kremu nawilżającego.
Jak Wam się podobają te maski? Byłam bardzo zadowolona z kolagenowej, ale jednak te dwie awansują na miejsce ulubieńców. Spodziewałam się efektów, ale nie aż tak dużych. Chyba nie pozostaje mi nic innego jak złożyć zamówienie na inne maski z tej serii. Jeśli macie jakikolwiek problem z cerą to polecam zajrzeć na stronę, bo tam na pewno znajdziecie odpowiedni produkt.
Działanie masek bardzo mnie kusi! Uwielbiam wszelkie maski w płachcie, są dla mnie najprzyjemniejszym sposobem na szybkie zadbanie o skórę.
OdpowiedzUsuńchętnie bym je wypróbowała, bo lubię maski w płachcie :)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza, że te genialnie działają :)
UsuńNie znam tych maseczek.
OdpowiedzUsuńFajnie że tak dobrze się sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńInteresting beauty products. We keep in touch. xx
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńNie znam tych maseczek, chętnie bym je poznała :)
OdpowiedzUsuńKolagenowa byłaby dla mnie super ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta maska miodowa :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym przetestowała)
OdpowiedzUsuńSandicious
A zrobiłabym sobie maseczkę... niestety nie zabrałam ani jednej ze sobą :c
OdpowiedzUsuńZawsze można ukręcić domową ;)
UsuńWow, wyglądają zachęcająco.
OdpowiedzUsuńOoo zainteresowałaś mnie tymi maskami. Nie są drogie, a z tego co piszesz fajnie działają. Uwielbiam takie naturalne kosmetyki, które mają jak najmniej chemii! Z chęcią poszukam ich w drogeriach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję :)
http://niepoprawnymakijaz.blogspot.com/
Są dostępne tylko w kilku drogeriach wymienionych na stronie, najłatwiej zamówić ;)
UsuńNie używam masek w płacie, są moim zdaniem zbyt drogie :)
OdpowiedzUsuńDOdaję do obserwowanych :)
Czasami działają lepiej niż te w saszetkach, po za tym są wygodniejsze w użyciu :)
UsuńDzięki!
Bałabym się, że mnie uczuli ze względu na główne składniki, ale wyglądają fajnie :)
OdpowiedzUsuńOstatnio polubiłam maseczki w płacie. Te mnie zaciekawiły!
OdpowiedzUsuńO jejku muszę wypróbować te maski. Dlaczego jeszcze o nich nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuń