Wszystko, czego potrzebujesz w jednej paletce: baza + 4 cienie do powiek + rozświetlacz
Paletka rozświetlająca spojrzenie
Baza z korektorem przygotowująca powiekę do makijażu
4 wybrane cienie, które pomogą wyrzeźbić spojrzenie w zależności od koloru oczu
1 nabłyszczający rozświetlacz
1 dwustronny aplikator
OPAKOWANIE
Plastikowa paletka 6g zawierająca bazę, 4 matowe cienie i jeden rozświetlacz z błyszczącymi drobinkami. Całkiem twardy i solidny plastik, ale łatwo się otwierający, nie martwiłam się o paznokcie. Z tyłu opakowania zawarta jest informacja o składzie oraz przykładowym makijażu.SKŁAD
CENA
ok. 29,93 zł (6,85 euro) - DMW Polsce są również te paletki, ale nie ta konkretna wersja kolorystyczna i kosztują ok. 38 zł.
OPINIA
Szczerze mówiąc - mając do czynienia z marką Astor spodziewałam się nieziemskiego krycia i super trwałości. No i się zawiodłam.Zacznijmy od bazy, jest w porządku, jeśli chodzi o aplikację. Ma kremową konsystencję, dzięki czemu bardzo dobrze się rozprowadza, a przy okazji ładnie wyrównuje koloryt powieki. Niestety nie podbija zbyt mocno koloru cieni, ani nie przedłuża ich trwałości, a co więcej po całym dniu zauważam znikanie kolorów i zbieranie produktów w załamaniach powiek. Już lepiej się sprawdza moja baza z Ingrid, mimo że ma bardziej tępą konsystencję.
Trzy matowe cienie są całkiem w porządku, bo dobrze się je blenduje, tylko co z tego, że kolory się ładnie łączą, jeśli podczas tego 'procesu' znikają z powieki i trzeba je dokładać. Ponadto ich słaba pigmentacja mnie rozczarowuje za każdym razem podczas robienia makijażu. Jeden plus taki, że się nie osypują.
Co do ostatniego rozświetlacza z drobinkami - jest tragedia. Nawet nie ma co próbować nałożyć go pędzelkiem, po prostu się nie da. Jedyną opcją jest nakładanie palcem i wtedy przyznam, że się utrzymuje cały dzień, ale podczas demakijażu drobinki wędrują po całej twarzy...
Naprawdę byłam przekonana, że będę miała do czynienia z fantastyczną jakością, a to się okazał straszny bubel. Jest cała masa palet o wiele tańszych, z genialną pigmentacją i trwałością.
Zapraszam do obserwowania mnie w social mediach!
Kiedyś się podobnie zawiodłam na tuszu do rzęs od Max Factora, miał być taki wspaniały a był mocno przeciętny..
OdpowiedzUsuńOjej....jaka słaba pigmentacja... :/
OdpowiedzUsuńO kurczę, faktycznie słabiutka. Ja tam myślę, że większosc tych paletek drogeryjnych jest do bani. Sama miałam małą z Astora i cienie też nie były wysokiej jakości w stosunku do ceny. Już wolę kupic sobie paletkę MUR :)
OdpowiedzUsuńAle słabizna, też miałam cienie Astor i także byłam rozczarowana.
OdpowiedzUsuńO kurcze:< masakrycznie słaba pigmentacja :/
OdpowiedzUsuńHuhu kiepsko je widać ;/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taka kiepska jakość.
OdpowiedzUsuńNiedawno kupiłam pojedynczy cień Astora i też nie byłam zachwycona - od razu się osypywał.
OdpowiedzUsuńFaktycznie słabo się prezentują. Szkoda :(
OdpowiedzUsuńOgólnie jakoś nie przepadam za kosmetykami Astora. Cienie rzeczywiście słabo wypadają ;/
OdpowiedzUsuńNie mam zaufania do cieni popularnych drogeryjnych marek typu Astor czy Rimmel. Wolę Inglota czy chociażby Kobo, Hean, My Secret...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taki słabiak z niej, bo fioletowy odcień jest prześliczny :/ Ale tak to już jest z drogeryjnymi paletkami, producent dużo obiecuje, a w pudełeczku znajdujemy totalną klapę
OdpowiedzUsuńNo pigmentacja na prawdę słaba.
OdpowiedzUsuńSzkoda że tak słabo wypadła .
OdpowiedzUsuńszkoda, że ta jakość jest taka słaba :(
OdpowiedzUsuńTa Twoja paletka wygląda jakoś tak retro. Dobrą datę ma ? A może to podróba jakiejś gorszej wersji z Chin ? Astor chyba nigdy nie był aż tak słaby, zdawało mi się że ma dość wysoką pozycję na rynku kosmetycznym.
OdpowiedzUsuń* w jakiejś gorszej wersji
UsuńTe palety są normalnie sprzedawane w drogerii, więc wątpię by ktoś sprowadził podróbkę. Ma dobrą datę, wszystko sprawdzałam.
Usuń