OPAKOWANIE
Maska przyszła złożona na pół w kopercie bąbelkowej. Mamy tu zielone opakowanie z zamkniętą w środku baaardzo mocno nasączonym płatem materiału. Nawet po wyjęciu maski w saszetce zostaje mnóstwo płynu.CENA
£0.85 tutaj
Przesyłka doszła do Anglii w 29 dni.
DZIAŁANIE
Pomimo wszelkich obaw dotyczących chińszczyzny zaryzykowałam użycie tej maski i w sumie jestem z niej bardzo zadowolona. Płat (płachta? płacht?) jest mocno nasączony w płynie, który ma zawierać aloes. Maska całkiem nieźle dopasowała się do twarzy, dobrze się jej trzymała i nie spadała. Nie wystąpiły żadne nieprzyjemności. Po zabiegu trwającym 20 minut zdjęłam materiał z twarzy i wklepałam pozostały na niej kosmetyk. Muszę przyznać, że skóra była bardzo mocno nawilżona, a efekt utrzymał się 2 dni. Gdybym miała pewność co do składu i sposobu produkcji tej maski to na pewno zamówiłabym ją jeszcze nie raz, a tak skończy się tylko na eksperymencie.
Jakie jest Wasze podejście do takich produktów? Jakie maski aloesowe sprawdzonych firm możecie mi polecić? Piszcie!
A jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej o samym aloesie, np. jakie ma właściwości - zapraszam na artykuł w portalu Droga do siebie - przyznam, ja dowiedziałam się dużo!
A jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej o samym aloesie, np. jakie ma właściwości - zapraszam na artykuł w portalu Droga do siebie - przyznam, ja dowiedziałam się dużo!
Takiej maski jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńNie używałam maski tego typu ale fajna sprawa :-)
OdpowiedzUsuńMoże i ja się na taką skuszę ;)
OdpowiedzUsuńOj musze zamówić ! :)
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com/2016/11/przyznam-szczerze-ze-nigdy-nie-miaam.html
nie miałam okazji poznać...
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy takiej maski.
OdpowiedzUsuńNiestety minusem kosmetyków z Aliexpres jest brak pewności co do składu.Czasem za niewielkie pieniądze można trafić na perełki. Jeszcze kosmetyków do twarzy nie testowałam, ale za to próbuję z lakierami do paznokci. Ostatnio za niecałe $2 zamówiłam lakier hybrydowy. Bałam się, że okaże się zwykłym żelem, którego z paznokcia będę musiała pozbyć się razem z całym paznokciem ^^. Pozytywnie się zaskoczyłam - krycie bardzo dobre, kolor przepiękny, a ściąga się jeszcze szybciej niż hybrydy dostępne w Polsce :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tych maseczkach. Sama jeszcze nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńMasek w płachcie na bazie aloesu jeszcze nie miałam, ale za to jestem ogromną fanką aloesu z Holika Holika. To jedno z moich tegorocznych odkryć :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki z dodatkiem aloesu :)
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować maski w płachcie ;).
OdpowiedzUsuńZnam magiczną moc aloesu i chętnie bym stestowała ten produkt :D
OdpowiedzUsuńNiestety nie używam tego typu masek, moja twarz jest wystarczająco nawilżona, tak, że wystarczy mi zwykły krem codziennie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City
Uwielbiam aloes, jednak tak jak piszesz, lepiej nie ryzykować jeśli nie wiemy co jest w składzie.
OdpowiedzUsuńKochana mogłabyś poklikać u mnie w najnowszym poście o TU ? Byłabym wdzięczna :)
Pozdrawiam,
PatrisyaStyle
Oj ja się zastanawiam od jakiegoś czasu żeby zamówić sobie te maseczki ;)
OdpowiedzUsuńJa też początkowo mam opory przed chińskimi kosmetykami, a dobrze się sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńLubię aloes, ale maski nie miałam póki co zaryzykowałam tylko że słynną czarną maską choć efektu wow nie ma :)
OdpowiedzUsuńZ AliExpress zamawiam głównie gadżety i akcesoria, do kosmetyków jakoś nie mogę się przekonać. Ale generalnie azjatyckie cudeńka bardzo lubię, zwłaszcza kremy BB.
OdpowiedzUsuń