Maseczka Kleopatra z wieloma odznaczeniami, m.in, Laurem Konsumenta ma za zadanie nawilżyć skórę i zatrzymać wilgoć.
To jak się sprawdziła? :)
Maseczka zamknięta jest w dwudziestogramowej saszetce, mi jedno opakowanie wystarczyło na 2 użycia, ale nakładałam produkt na bogato (w końcu Kleopatra zobowiązuje!), przy większej oszczędności spokojnie wystarczy na trzy aplikacje.

Producent podkreśla cztery składniki tej maseczki:
* zielona glinka kambryjska (oczyszczenie, ukojenie, łagodzenie podrażnień, aktywizacja naturalnych funkcji skóry, wspomaganie wydalania toksycznych substancji)
* miód (wygładzenie)
* olejek różany
* jedwab (ochrona przed wysuszeniem)
Podczas przemiany w ogra, skóra na czole pod maseczką trochę mnie przez chwilę swędziała, ale poza tym nie było żadnych nieprzyjemności.
Zmywanie maseczki to dopiero zabawa, najlepiej zmoczyć dłonie i dotykać nimi twarzy, żeby produkt wchłonął trochę wody - wtedy łatwiej jest ją zmyć.
I co po zmyciu? Skóra na pewno jest widocznie oczyszczona i ma ładniejszy koloryt, czuć pod palcami, że jest zdecydowanie gładsza. Nie wiem jednak co sądzić o nawilżeniu. Po zmyciu maseczki i osuszenie skóry twarzy mam potrzebę nałożenia kremu. Nie czuję, żeby była nawilżona.
Bądź co bądź - bardzo mi się spodobało działanie glinki i myślę, że wrócę do tego produktu, bo po aplikacji skóra jest widocznie oczyszczona i matowa.
Dermaglin w swojej ofercie posiada różne warianty maseczek:
Zapraszam na stronę Dermaglin po więcej informacji:
Używałyście maseczek tej firmy? Co sądzicie o zrecenzowanym produkcie?
do twarzy Ci w maseczce :P próbowałam innych wersji i zawsze byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNiezła charakteryzacja na ogra! :-)
OdpowiedzUsuńCiekawy skład ma ta maseczka. Nie znam jej, ale poszukam!
ale z Ciebie cudny Ogr;)
OdpowiedzUsuńHa ha fajnie wyglądasz z tej maseczce :)
OdpowiedzUsuńLubię czasem też być ogrem :D
OdpowiedzUsuńlubię maseczki z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńlubię maseczki z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńLubię maseczki dermaglin, ale tej o której piszesz akurat nie miałam :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że maseczki z tej serii są świetne. ;-)
OdpowiedzUsuńNie przepaam za tymi maseczkami.
OdpowiedzUsuńOj tam, jak dla mnie ładny ogr :) Gotowe maseczki rzadko kiedy kupuję, zazwyczaj sięgam po glinki w proszku :)
OdpowiedzUsuńA tam ogr , jak już to ogrzyca :) Ja też się na Fionę często robię ,bo maseczki te bardzo lubię ,mimo że częściej stawiam jednak na czystą glinkę zieloną :)
OdpowiedzUsuń