W ramach bardzo przyjemnej współpracy z firmą Eveline otrzymałam m.in. tusz do rzęs. Czy się sprawdził lepiej od mojego ulubieńca - Lovely? Przekonajmy się - zapraszam na recenzję!



Producent zapewnia o natychmiastowym pogrubieniu i wydłużeniu rzęs, Wyprofilowana szczoteczka ma równomiernie pokrywać rzęsy i nie pozostawiać grudek. Mikrowłoski silikonowe nie skleją rzęs, a nawet precyzyjnie je rozdzielą. Oprócz pięknego wyglądu podobno tusz odżywi włosy za sprawą pigmentów mineralnych, naturalnego wosku carnauba oraz kompleksu witamin (A, E i F). Zapobiega wypadaniu i łamaniu. Czyżby kosmetyk idealny?

Już na wstępie rozwieję wszelkie wątpliwości - tak, to jest świetny kosmetyk. Bardzo ładnie pogrubia i wydłuża rzęsy, nie mamy tu do czynienia ze sztucznym efektem, rzęsy wyglądają o wiele lepiej, super się prezentują, nie musimy walczyć ze 'sklejkami', są rozczesane.

Szczoteczka na początku mnie zaskoczyła, jest zupełnie inna od standardowych - ale jest rewelacyjnie wygodna, dociera do najmniejszych rzęsek i świetnie się dopasowuje.

Jestem również zachwycona tym, że nie wywołał u mnie żadnego podrażnienia ani szczypania oczu, jako posiadaczka soczewek kontaktowych muszę szczególnie na to uważać.



Kolejnym plusem jest też bezproblemowe zmywanie, jeden wacik i płyn do demakijażu oczu spokojnie sobie radzą.

Tusz na pewno jest do kupienia tutaj w cenie 14,59 zł. Nie wiem czy jest już w Rossmannie i innych drogeriach, jeszcze nie rzucił mi się w oczy - jeśli coś wiecie dajcie znać!

Jeśli chodzi o odżywienie - może nie poprawił spektakularnie stanu moich rzęs, ale nie odnotowałam żadnego wypadania ani zniszczenia.

Znacie? A jeśli nie - poznacie? :)


Zapraszam do lajkowania fanpage bloga Stestuj To!