Cytrynowe włosy. || Possibility - szampon i odżywka Lemon Cheesecake

Robiąc któregoś dnia zakupy na angielskim FragranceDirect trafiłam na całkiem niedrogi i ciekawy zestaw szamponu i odżywki o obiecującym zapachu - sernika cytrynowego. Kto by się nie skusił?


OPAKOWANIE

Mamy tu dwie tubki, każda po 75 ml, zawierające kosmetyki w odcieniach żółtego koloru. Tubki są bardzo dobrej jakości, bo napisy z nich się nie ścierają (chociaż fakt, że zostały bardzo szybko zużyte, więc nie miały szans na destrukcję).

CENA

£0.99 za szampon - Fragrance Direct
£0.99 za odżywkę - Fragrance Direct
W Polsce nie mogę ich nigdzie znaleźć, za to są na ebayu zestawy kosmetyków do ciała z tej firmy.

ZAPACH

Na samym początku byłam zachwycona zapachem, to coś jak słodka cytrynka, bardzo przyjemna, (nie)stety nie utrzymująca się długo na włosach. Po 3-4 użyciach chyba mój nos zmienił nastawienie do tego zapachu, bo przestał mi się podobać i zaczął przypominać... zawieszkę do wc.

SZAMPON


Do szamponu byłam źle nastawiona od pierwszego użycia. Trzeba się nieźle namęczyć, żeby wycisnąć podczas mycia jakąkolwiek pianę. Strasznie mnie to dręczyło i miałam przez to wrażenie, że będę miała niedomyte włosy. Jednak zaskoczyłam się, bo nic takiego się nie stało, moje kosmyki były tak doczyszczone, aż trzeszczały, jakby były potraktowane mydłem. Bez odżywki nie wiem czy kiedykolwiek bym rozczesała włosy. 
Szampon ma dość lejącą konsystencję, oczekiwałabym trochę bardziej gęstej, przez co jest mało wydajny i te 75 ml starczyło mi na jakieś 6-7 użyć.

SKŁAD



ODŻYWKA


Bez tego produktu nie obyłabym się używając wyżej opisanego szamponu. Odżywka robi świetną robotę wygładzając pasma i umożliwiając mi ich późniejsze rozczesanie. Ma gęstszą konsystencję niż szampon, podobną do masek Kallosa (dzięki czemu miałam jeszcze pół tubki podczas gdy szampon się już skończył). Jednak nie mogłabym powiedzieć, że jest to jakiś perfekcyjny produkt.

SKŁAD



PODSUMOWUJĄC

Cieszę się, że te produkty mają wielkość typowo wyjazdową i można je zabrać ze sobą do walizki, na wyjazd są jak znalazł, ale jakbym miała mieć pojemność np. 300 ml to bym się ogromnie z nimi męczyła. Szczególnie, że po kilku użyciach zapach stał się dla mnie męczący.
Włosy nie są w najgorszym stanie po aplikacji tego teamu, ale wymagam większego wygładzenia i mniejszej 'suchości' pasm. Nie jest najgorzej, bo nie mam spuszonej fryzury (włosy suszone suszarką z jonizacją), co nieraz się zdarzało, ale też nie jest ona na miarę czerwonego dywanu. Ot, średni team, ale na urlop jak znalazł.


Stestuj To

Blogerka od 3 lat. Pasjonatka kosmetyków zarówno drogeryjnych, jak i naturalnych. Uwielbia dzielić się przemyśleniami i poradami.

12 komentarzy:

  1. Zapiszę sobie nazwę. Może skorzystam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam okazji wypróbować ani szamponu, ani odżywki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odżywkę chętnie bym przetestowała :) Mam słabość do kosmetyków do włosów. Cena też przystępna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie znam, ale mnie pewnie też by skusił, ten obiecujący zapach- sernika cytrynowego ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli średniaczek. Na wyjazd rzeczywiście w sam raz. Do codziennej pielęgnacji lepiej postawić na coś solidniejszego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie znam tej marki kompletnie ;)
    w każdym razie... życzę Ci zdrowych, spokojnych, spędzonych w rodzinnym gronie Świąt Bożego Narodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Thanks for informative post ) Have great weekend)
    http://beyoutiful.com.ua

    OdpowiedzUsuń
  8. Też nie przepadam za szamponami, które się nie pienią :-) Wesołych Świąt :**

    OdpowiedzUsuń
  9. Powyższe kosmetyki są mi całkiem obce. Ciekawa jestem czy cytrynowy zapach przypadłby mi do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak byłam ciekawa tego kosmetyku i zapachu. Szkoda, że nie jest taki fajny. ;)
    justlittlewhiner.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się ten post? Zapraszam do komentowania i podzielenia się swoją opinią - z chęcią Cię odwiedzę i zobaczę o czym piszesz :)