Moje pierwsze pudełko kosmetyczne. || Glossybox 11.2016

Na boxy z kosmetykami już miałam chęć od jakiegoś czasu, jako że w Anglii również funkcjonuje ten biznes - zdecydowałam się na zamówienie Glossyboxa. Jak wypadł?



Muszę przyznać, że na samym początku zawartość nieco mnie rozczarowała. Liczyłam na jakieś fajne kosmetyki, których do tej pory nie miałam. Patrzyłam na zawartość poprzednich pudełek i wyglądały całkiem ciekawie. Zastanawiałam się między tym, a Birchboxem. Cena taka sama - 10 funtów. Może w najbliższym czasie zdecyduję się również na drugie pudełko. Na razie poczekam na edycję grudniową i zobaczę co tam znajdę.


Zawartość prezentuje się jak powyżej. Wszystko zapakowane w pastelowe różowe pudełeczko (które już znalazło swoje zastosowanie do przechowywania palet), przewiązane czarną tasiemką i wyłożone papierem oraz czarnymi papierowymi 'farfoclami'.


Pierwszym produktem jaki znalazłam są sztuczne rzęsy firmy Kiss. Opakowanie zawiera klej. Na początku byłam niepocieszona, bo nie używam takich cudów, ale z drugiej strony jak się zastanowiłam to stwierdziłam, że dobrze mieć taką parkę w razie 'wielkiego wyjścia', a gdyby nie ten box - sama nieprędko, jeśli w ogóle, bym się zdecydowała na zakup. Rzęsy wyglądają ładnie i myślę, że dobrze się będą prezentować, jak już oczywiście opanuję sztukę ich nakładania.
Wartość: 4,95 funta (ok. 25 zł).


3 maszynki firmy Wilkinson. Pierwsza myśl: "serio?". Oglądając pudełka polskie zawsze mnie bolało dodawanie produktów pierwszej potrzeby jak antyperspirant czy pasta do zębów. Jednak nie oszukujmy się - takie rzeczy są potrzebne, na pewno się nie zmarnują. Wilkinson akurat jest dobrą marką, jeśli chodzi o takie produkty. Fajnie, że mamy tu trójpak, a nie jedną smutną maszynkę. Z chęcią wypróbuję produkt z nieco lepszej półki, bo akurat na golenie nie wydaję jakichś zawrotnych sum.
Wartość: 5,69 funta (ok.29 zł).


Pędzel do blendowania Ruby. Tego akurat nigdy za wiele, wprawdzie do blendowania posiadam już dwa pędzle, ale że nie jestem pierwsza do ich mycia to lepiej mieć więcej (i tym samym więcej do mycia w weekend). Włosie jest wykonane porządnie jak na pierwszy rzut oka i baardzo mięciutkie, z chęcią będę testować.
Wartość: 8 funtów (ok. 40 zł).


Maska (w płacie jak sądzę) firmy 111Skin. Chyba ten produkt najbardziej mi się spodobał i właśnie takich rzeczy oczekiwałam w pudełku. Uwielbiam nakładać na twarz wszelkie cuda, więc z chęcią wypróbuję i na pewno pojawi się recenzja.
Wartość: 20 funtów (ok. 102 zł).


Kredka do oczu/cień w kredce marki De Bruyere Beaute. Kupowanie kolorówki do moja codzienność, kocham testować nowe kosmetyki, nawet jeśli potem tęsknie czekają na ponowne użycie, co poradzić, taka praca :) Kolor to coś między brązem, szarością a fioletem. Wypróbowana na dłoni - dobrze się rozprowadza, myślę, że może być ciekawym akcentem na oku, a nawet zrobić cały makijaż. Z chęcią napiszę o niej więcej w swoim czasie.
Wartość: 10 funtów (ok. 51 zł) .


W zestawie jeszcze było jedno Raffaello, słodyczami nigdy nie gardzę;)

Jak oceniacie to pudełko? Jak mówiłam na początku nie byłam zachwycona, ale jak już się oswoiłam to uznałam, że nie ma aż takiej wielkiej tragedii, zwłaszcza, że cena nie jest wysoka w porównaniu do wartości pudełka.

Za 10 funtów (ok. 51 zł) otrzymałam kosmetyki warte 53,64 funta (ok. 273zł).


A Wy, kupujecie boxy kosmetyczne? A może inne? Jakie było Wasze najlepsze pudełko? Piszcie!

Stestuj To

Blogerka od 3 lat. Pasjonatka kosmetyków zarówno drogeryjnych, jak i naturalnych. Uwielbia dzielić się przemyśleniami i poradami.

22 komentarze:

  1. Nie ma co marudzić, całiem ok... widziałaś co było u nas? Tragedia!!! ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Pudełko całkiem okej :) ale liczyłabym na coś więcej. Z tymi pudełkami jest tak: raz spełnią nasze oczekiwania raz nie :) też tak miałam. Pozdrawiam ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ogólnie rzecz biorąc raz spróbowałam tych pudełek i mi starczy :D + że dostaje się rzeczy za znaczną niższą cenę ale często są to rzeczy mi nie pasujące :{

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie zamawiałam takiego boxa i nie wiem w sumie czy zamówię. Zawartość taka sobie w sumie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdybym dostała taki box to pewnie bym skorzystała z produktów, ale jako tako szału na mnie nie zrobiły.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy jeszcze nie zamawiałam Boxów, chociaż kuszą :) ale ta zawartość nie przypadła by do gustu, niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też spodziewałam się więcej kosmetyków, a nie akcesoriów :/

      Usuń
  7. Według mnie całkiem fajna zawartość :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawa jestem tej maski w płachcie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ucieszyłabym się z pędzla i maski w płacie,ale resztą byłabym rozczarowana.

    OdpowiedzUsuń
  10. 3 maszynki do golenia za 30 zł ??? Może jestem dziwna ale dla mnie to drogo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby firma dobra, ale nie wiem czy kiedykolwiek miałam maszynkę droższą niż 5 zł :)

      Usuń
  11. Mnie jakoś nie zachwyca zawartość.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie jest złe to pudełeczko - w sumie mnie nie zadowoliłyby tylko maszynki ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakiś czas temu miałam straszną fazę na te pudełka i zamawiałam niemal każde. Teraz mi przeszło i choć zastanawiałam się nad nowym Glossy z peelingiem, to jednak odpuściłam. Trzeba się zacząć ograniczać. No i zużyć spore zapasy... Miłego testowania.

    OdpowiedzUsuń
  14. Cześć. Czy gdzies zdobędę ten świetny pedzel z Ruby? Moze ci o tym wiadomo? Jaki dokladnie model? Poszukuje i nie moge znaleźć:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jest na ebayu np. tutaj:
      http://www.ebay.co.uk/itm/NEW-RUBY-PROFESSIONAL-LARGE-TAPERED-BLENDING-BRUSH-CRUELTY-FREE-BRISTLES-/112284427673?hash=item1a24ac6599:g:PSwAAOSwopRYcmmM

      Usuń
  15. Hej :) dalej zamawiasz takie boxy z kosmetykami? Jeszcze nigdy czegoś takiego nie zamawiałam ale coraz częściej myślę o beglossy. Jakieś opinie?

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się ten post? Zapraszam do komentowania i podzielenia się swoją opinią - z chęcią Cię odwiedzę i zobaczę o czym piszesz :)