Avon - balsam Skin So Soft Fusions

Balsamy to taki rodzaj produktów, który powienien być w posiadaniu każdej kobiety. Zwłaszcza, że może zastąpić kremy do rąk i stóp. Wiadomo - nie każda z nas jest na tyle sumienna, żeby codziennie z uporem maniaka wklepywać balsam w ciało (patrz: ja), dlatego dla nas ten produkt powinien działać długo.

Jak w związku z tym sprawdziła się u mnie propozycja Avonu?


OD PRODUCENTA

Dwufazowy nawilżający balsam do ciała z olejkiem jojoba, słodkimi migdałami i gliceryną
  • pozostawia skórę wygładzoną i odżywioną 
  • daje natychmiastowe uczucie ukojenia 
  • pomaga zahamować proces utraty wody przez skórę

Jak działa: Olejek jojoba w połączeniu ze słodkimi migdałami wygładza skórę pozostawiając ją gładką i odżywioną. Dodatek gliceryny oraz łubinu sprawia natomiast, że na skórze wytwarza się warstwa, która chronią ją przed nadmierną utratą wilgoci. Szybko się wchłania. Przebadany dermatologicznie.

OPAKOWANIE

Miękka tuba o pojemności 200 ml. Jak się uprzemy to zobaczymy ilość produktu w środku, więc w miarę możemy kontrolować zużycie.

KONSYSTENCJA

Balsam nie jest gęsty, bardzo dobrze się rozprowadza na skórze. Niestety, trzeba poczekać około 15 minut na wchłonięcie.

ZAPACH

Jednocześnie rześki i otulający. Bardzo przyjemny, utrzymuje się dłuższy czas na skórze.

CENA

15,99 zł tutaj


OPINIA

Będąc nieszczególnie zadowolona po kremach do rąk (recenzja) podchodziłam do testów z pewną rezerwą. Bardzo spodobało mi się opakowanie, jak i sam produkt - producent mówi o balsamie dwufazowym i rzeczywiście, gdy przyjrzymy się - widzimy dwa kolory. Przeszkadza mi trochę czas wchłaniania, nie lubię czekać i mam wrażenie, że zaraz cała pościel będzie w kosmetyku, niestety, w tym przypadku trzeba trochę poczekać.

A jak jest z samym nawilżaniem? Na pewno lepiej, niż w przypadku kremów do rąk. Na pewno jest to balsam dla osób, które codziennie wieczorem aplikują kosmetyk na skórę. Po nałożeniu produktu na noc, nawilżenie skóry utrzymuje się jeszcze kilka godzin następnego dnia, więc wieczorem trzeba cały proces powtórzyć. 

Jeden raz zauważyłam problem rolowania balsamu, ale wtedy rzeczywiście przesadziłam z ilością i nie miał szansy cały się wchłonąć (a przy większej ilości trzeba czekać na to wieki).

Podsumowując: to nie jest zły balsam, raczej przeciętny i dla osób o skórze niepotrzebującej silnego nawilżenia.

Stestuj To

Blogerka od 3 lat. Pasjonatka kosmetyków zarówno drogeryjnych, jak i naturalnych. Uwielbia dzielić się przemyśleniami i poradami.

16 komentarzy:

  1. Nie widziałam go nigdy wcześniej :)
    Jak ja nie lubię się balsamować... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie widziałam go :) ja nie jestem balsamową dziewczyną :)

    OdpowiedzUsuń
  3. zaciekawiłaś mnie nim, ale nie widziałam go w katalogu jakoś ;) muszę uważniej szukać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może aktualnie jest tylko na stronie dostępny :)

      Usuń
  4. Ja raczej wolę bardziej nawilżające.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie wygląda ten balsam. Ja niestety nie jestem systematyczna w używaniu balsamów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety też, więc żeby napisać recenzję mam powód żeby zmusić się do używania codziennie :)

      Usuń
  6. Oo z chęcią bym go wypróbowala :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Leniwa jestem na balsamy :D kurczę jak się stało ze go nie widziałam w katalogu ? :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też nie smaruje się codziennie... Wole balsamy lub masła które utrzymują nawilżenie kilka dni. Z Avonu jeden mi przypadł do gustu, bodajże z serii Care, ale nie ma go w sprzedaży już kilka lat ;( A bardzo dobrze nawadniał skórę i naprawdę był świetny.

    OdpowiedzUsuń
  9. A i świetny blog! Obserwuje :*

    OdpowiedzUsuń
  10. fajny produkt, lubię takie :)

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się ten post? Zapraszam do komentowania i podzielenia się swoją opinią - z chęcią Cię odwiedzę i zobaczę o czym piszesz :)