Rival de Loop maseczka peel-off z rumiankiem

Wszelkie maseczki do twarzy uwielbiam, a te z którymi nie trzeba się męczyć i zmywać, tylko po prostu zdjąć to moje ulubieńce. Dzisiaj przedstawię Wam maseczkę peel-off, którą kupiłam dość dawno w Rossmannie, ale jakoś leżała zapomniana.


Opakowanie


Podwójna saszetka z zawartością 2 razy po 8ml, czyli wystarczy nam na dwie aplikacje. Ja te maseczki zwykle miałam na 4 razy, ale peel-off wyjątkowo nakładałam 'na bogato'.

Konsystencja

Gęsty, przezroczysty żel. Nie polecam usuwać resztek z dłoni za pomocą suchego wacika, bo wszystko Wam się przyklei :)

Cena

1,69 zł w standardowej cenie, aktualnie jest w promocji za 1,19 zł.

Skład



Działanie i aplikacja

Maseczkę przyjemnie się nakłada, jest to gęsty żel. Jednak ostrzegam - przy nakładaniu na policzki radzę zamknąć oko, które znajduje się nad aktualnie aplikowanym. 'Opary' produktu trochę szczypią w oczy, po chwili to mija, więc nie musimy siedzieć z zamkniętymi oczami przez 20 minut. Mniej więcej właśnie po tym czasie maska zastyga (raczej za mocno nie uda nam się uśmiechać wtedy) i możemy (zaczynając od zewnątrz) zacząć ją zdejmować. Mi udało się to zrobić jednym kawałkiem. Podczas zdejmowania maseczki czułam trochę ból, bo jednak 'wyrywa' razem z niedoskonałościami włoski. Buzia jest lekko zaczerwieniona, ale wyczuwalnie gładsza. Niestety nie usuwa absolutnie wszystkich wągrów, nie jest aż tak silna. Nie mogę jednak na nią narzekać, bo następnego dnia po aplikacji moja cera była pozbawiona zaczerwień, widocznie ładniejsza i przyjemniejsza dla oczu (kilka dni przed aplikacją rozważałam zakładanie worka widząc, co moja cera wyprawia, a tu wystarczyła jedna aplikacja maseczki peel-off).

Miałyście do czynienia z tą maseczką? A może polecicie mi inne produkty tego typu? Wiem, że teraz popularna jest jakaś czarna chińska maseczka, muszę ją upolować;)

Stestuj To

Blogerka od 3 lat. Pasjonatka kosmetyków zarówno drogeryjnych, jak i naturalnych. Uwielbia dzielić się przemyśleniami i poradami.

17 komentarzy:

  1. Akurat tej wersji nie używałam, ale inną użyłam z tej serii i umierałam - jak dla mnie za dużo alkoholu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam kilka wersji i jeszcze żadna mi krzywdy nie zrobiła, ale z drugiej strony nie używam ich za często

      Usuń
  2. Spodziewałam się ceny co najmniej 3-4 zł, a tu nawet 2 zł nie kosztuje. Oj mi by się spodobała ta maseczka. Polubiłam w ostatnim czasie maseczki peel-off :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo ale fajna cena :)
    Muszę wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cena jest naprawdę przystępna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam kiedyś, ale jest zbyt alkoholowa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. miałam kiedyś, ale mocny zapach podrażnił mi oczy...albo za blisko położyłam hahhahahah co jest bardziej prawdopodobne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zaczęłam od środka policzka i czułam już maskę w oczach, więc niekoniecznie to była Twoja wina :D

      Usuń
  7. Ból w czasie zdejmowania i żrący zapach zniechęcają mnie do wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ból nie jest aż tak wielki, nie ma poczucia wyrywania skóry, a zapach tylko chwilę przeszkadza :)

      Usuń
  8. Nie dla mnie. Nie lubię ani maseczek peel-off ani produktów w saszetkach.

    OdpowiedzUsuń
  9. Używałam od nich innego produktu, ale kompletnie na mnie nie zadziałał, więc raczej do tego nie sięgnę. Nie widzę sensu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli jeden produkt się nie sprawdził to niekoniecznie kolejny też będzie kiepski :)

      Usuń
  10. Tej wersji chyba nie miałam, ale miałam truskawkową i tak średnio się spisała :)

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się ten post? Zapraszam do komentowania i podzielenia się swoją opinią - z chęcią Cię odwiedzę i zobaczę o czym piszesz :)