Biosilk - jedwab do włosów Silk Therapy

Ten mały produkt kupiłam przy okazji dnia darmowej dostawy 2014 w sklepie Hairstore, szczerze - nie spojrzałam na pojemność i trochę się zdziwiłam otrzymując mini opakowanie zawierające 15 ml produktu. No cóż, małe nie małe - zużyć trzeba.

Jak już wspomniałam, jedwab otrzymujemy w małej plastikowej buteleczce o pojemności 15 ml, napisy tak naprawdę nie pościerały się przez ten czas kiedy go posiadam. Mamy dość spory (jak na tę wielkość) otwór, przez który wypływa nasz produkt. Ja używam małej kropli do jednej aplikacji.


Konsystencja jest dość gęsta, po wylaniu kropli na ręce rozcieram w nich produkt i nakładam głównie na końce, bo na całości mam zwykle zaaplikowany olej arganowy z Avonu.

Na początku nic nie zauważyłam oprócz tego, że włosy są bardziej wygładzone. Po jakimś czasie zwróciłam uwagę na to, że są miękkie. Zwykle moje końce włosów raczej wolą być przesuszone, a tu były fajne w dotyku i mniej 'latały'. Zwykle po godzinie moje włosy mniej więcej od połowy długości nie są gładkie tylko się rozcapierzają na wszystkie strony, żyją własnym życiem i zachowują się jakby nigdy szczotki nie widziały. Jedwab trochę je ujarzmił. Ale tylko trochę. A przy okazji nadał im nieco blasku. Ale tylko nieco.

Zapach ciężko porównać do czegokolwiek, jest trochę jakby perfumowany. Po rozprowadzeniu na włosach troszkę się utrzymuje i na nich ma całkiem ładną i przyjemną woń.

Ale ale, nie wszystko jest takie kolorowe. Zobaczmy na skład:


Trochę wcześniej poczytałam opinii innych blogerek na temat tego produktu i autorka bloga "Włosy muszą być długie" (polecam swoją drogą!) zwróciła uwagę na to, że skład różni się od tego, który miał kiedyś ten produkt (ja posiadam już z tym nowym). Otóż w składzie znajduje się SD/Alcohol 40B odpowiedzialny za wysuszanie włosów i podrażnienie skóry głowy. Myślę, jednak, że po jednej małej buteleczce nic się z moimi włosami nie stanie, a i tak nie planowałam kolejnych zakupów tego produktu. Fajnie, że jest mały i można go zabrać ze sobą, ale chciałabym przetestować tego typu produkty innych firm.

Na pewno nie jest to produkt, który odżywi włosy i sprawi, że będą zdrowsze. Jedwab ten działa raczej powierzchownie, więc można go kupić ot tak dla wypróbowania, ale nie na dłuższą metę.

Jakie jedwabie polecacie? Miałyście do czynienia z tym produktem? Piszcie!

ZOBACZ RÓWNIEŻ
  

Stestuj To

Blogerka od 3 lat. Pasjonatka kosmetyków zarówno drogeryjnych, jak i naturalnych. Uwielbia dzielić się przemyśleniami i poradami.

14 komentarzy:

  1. Nigdy go nie miałam :) i raczej tak zostanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Posiadam ale używam sporadycznie jak mi się przypomni ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam go i jakoś zmęczyła, ale stosowałam sporadycznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. miałam go, ale raczej za nim nie przepadam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam i był niezły. No i bardzo wydajny jak na taką malutką pojemność.

    OdpowiedzUsuń
  6. Używałam i tragicznie mi wysuszył końcówki :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Używałam i jakoś nie poprawił kondycji moich włosów niestety.

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie sprawdza się jedynie na końcówki, ładnie je nawilża :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedyś go miałam, ale skoro skład się zmienił i to raczej na gorsze nie kupię ponownie

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie niestety na dłuższą metę zaczął wysuszać końcówki :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Skład nie kusi do wypróbowania

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja używam do końcówek i jestem z niego zadowolona-mimo wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
  13. nie za bardzo się u mnie spisał, ale dobrze wspominam jedwab z CHI

    OdpowiedzUsuń
  14. używałam go dawniej, ale potem przestałam, ze względu na alkohol ;)

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się ten post? Zapraszam do komentowania i podzielenia się swoją opinią - z chęcią Cię odwiedzę i zobaczę o czym piszesz :)