Karmy dla kociaków, rachunki, leki, operacje - to kosztuje, a fundacje mają to do siebie, że muszą liczyć na dobre serce ludzi.
Wiem, że blogerzy to dobrzy ludzie i 'w kupie' potrafią naprawdę wiele zdziałać. Teraz mamy szansę na pomoc fundacji.
Popatrzcie na tą niunię, ma połamaną miednicę i łapkę, koszt pomocy jej to przynajmniej 1000 zł:
Dzięki naszej pomocy kicia może mieć zapewnione leczenie, a fundacja może wykarmić ponad 100 kotów będących pod jej opieką.
Chyba nie chcecie żeby te słodziaki głodowały?
Teraz najważniejsze - jak pomóc?
1. Możecie na stronie "Siepomaga" wpłacić dowolną kwotę na fundację w ramach akcji "Bo 1 zł ma moc". LINK - po prawej jest opcja "Wesprzyj nas".
2. Wpłacić dowolną kwotę na konto fundacji (możecie przelać na konkretnego kotka lub po prostu wesprzeć - żadna kwota się nie zmarnuje). LINK Z DANYMI
3. Zagłosować na Stawiamy na łapy w konkursie Krakvetu, dzięki czemu fundacja może otrzymać pomoc, na razie są na drugim miejscu, ale jak się zbierzemy to mają szansę na pierwsze - głosowanie jest do 30.09.
TUTAJ jest instrukcja głosowania
a TUTAJ link do głosowania
4. Zostać domem tymczasowym, informacje TUTAJ
5. Przyłączyć się do klubu u Kocimiaków ;) TUTAJ
6. Dokonać jakichkolwiek zakupów w sklepie SzopFilantrop - TUTAJ
7. Polubić stronę na Facebooku i udostępniać akcje fundacji - TUTAJ
W tej chwili najważniejsze jest wsparcie finansowe, dla nas ta jedna czy dwie złotówki to mała kwota, a przyczynimy się do wsparcia dla kociaków.
Jeśli kochacie zwierzęta i nie chcecie patrzeć na ich cierpienie - pomóżcie fundacji i oprócz wpłaty udostępnijcie na swoich blogach czy fanpage'ach informacje - razem możemy więcej!
Dziś głosowaliśmy w konkursie Krakvetu, a postaramy się też pomóc inaczej, bo warto! :)
OdpowiedzUsuńStaram się pomagać jak tylko mogę. Psom, królikom, kotom :). Niestety jest tyle zła i cierpienia zwierzaków na tym świecie, że ciężko pomóc wszystkim. Postaram się pamiętać o tej Fundacji :)
OdpowiedzUsuńNa pewno żadnego zwierzaka już nie przygarnę, bo mamy już trzy psy i kota. Ale mogę wesprzeć finansowo.
OdpowiedzUsuńBiedne zwierzaczki... :(
OdpowiedzUsuńJa wspieram SPK, z którego adoptowałam swojego uszaka :)
OdpowiedzUsuń