ArganGroup - krem/olej z różą damasceńską

Witam Was po krótkiej przerwie, niestety nakład pracy nie pozwolił mi na regularne umieszczanie postów, ale już się to zmienia. :)

W dzisiejszej recenzji przedstawię Wam krem/olej z różą damasceńską, trzeci z kremów oferowanych przez firmę Argan Group, która specjalizuje się w kosmetykach zawierających olej arganowy.


Miałam dobre przeczucia co do tego kremu, ale... niestety nie sprawdziły się. 

Tak jak poprzednie kremy, tak również ten mieści się w buteleczce 30 ml z pompką i jest dostępny w cenie 45 zł.
Dzięki wysokiej zawartości witamin A i C wzmacnia naczynia włosowate zapobiegając ich uszkodzeniom. Likwiduje zaczerwienienia, intensywnie regeneruje, nawilża i wygładza zmarszczki, kurze łapki, linie wokół oczu i ust.Doskonały na rozszerzone i pękające naczynka krwionośne.
W związku z informacją "likwiduje zaczerwienienia" miałam nadzieję, że będzie świetnym uzupełnienie kremu CC z Eveline, który również ma walczyć z taką sytuacją. Nie do końca wiem jak się sprawdza w ten materii, bo jako jedyny z całej trójki przyczynił się do małego wysypu na mojej twarzy tego czego żadna z nas nie chce widzieć. :)



Na tyle na ile zdążyłam zauważyć, to tak jak pozostałe kremy nawilża cerę i mam wrażenie, że jest ciut bardziej oleisty. I z całej trójki testowanych kremów ma najładniejszy zapach.

Skład: Argania Sipnosa Kernel Oil, Rosa Damascena Flower Water, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Leaf Water, Butyrospermum Parkii (Shea butter) Fruit, Cocos Nucifera, Cera Alba, Glycerin, Rosa Moschata Seed Oil, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin.


Oczywiście to, że u mnie się nie sprawdził nie oznacza, że u Was będzie identycznie. Przeszukałam sobie google w poszukiwaniu recenzji tego kosmetyku i raczej ma pozytywne opinie, więc to chyba akurat moja cera zaszalała. Zostanę przy kremach z opuncją i werbeną. :)

Krem można zakupić tutaj, w sklepie Argan Group.

--------------------------------------------
Z O B A C Z   T E Ż : 

Stestuj To

Blogerka od 3 lat. Pasjonatka kosmetyków zarówno drogeryjnych, jak i naturalnych. Uwielbia dzielić się przemyśleniami i poradami.

8 komentarzy:

  1. Problemu z zaczerwieniami nie mam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam o tej firmie pojęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie znam tego kremu, szkoda, że Cię wysypał ...

    OdpowiedzUsuń
  4. krem jest mi kompletnie nie znany... ale bardzo prawdopodobne jest to, że mnie również by zapchał :(
    P.S. Dziękuję za odwiedziny i z przyjemnością obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Posiadam go i u mnie sprawdził się na 5 .

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja należę do osób, które nie lubię olejowania twarzy

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się ten post? Zapraszam do komentowania i podzielenia się swoją opinią - z chęcią Cię odwiedzę i zobaczę o czym piszesz :)